24 Cze 2014, Wto 20:50, PID: 398374
Ja zazwyczaj unikam facetów wzrokiem. Czasem nie potrafię się zmusić, żeby na nich patrzeć.
Najczęściej nie mówię nic. Najgorzej jak muszę coś gadać. Coś poza "ehe" albo "yhy".
Wtedy zaczynam bredzić coś od rzeczy. Kompletnie od rzeczy.
A czasem łapie mnie paraliż w połączeniu z tępym gapieniem się gdzieś w przestrzeń, to jest najgorsze.
Najczęściej nie mówię nic. Najgorzej jak muszę coś gadać. Coś poza "ehe" albo "yhy".
Wtedy zaczynam bredzić coś od rzeczy. Kompletnie od rzeczy.
A czasem łapie mnie paraliż w połączeniu z tępym gapieniem się gdzieś w przestrzeń, to jest najgorsze.