05 Lip 2008, Sob 19:57, PID: 40194
Raczej nie, przynajmniej na razie. Naleze do tego jednego procenta kobiet, ktore uwazaja, ze o pierwszym dziecku nalezy myslec po 35 roku zycia albo wcale.
Ogolnie nie przepadam za dziecmi, ale z drugiej strony czasem mysle, ze to dobrze je miec. Mam wrazenie, ze daja poczucie przyjemnej stałosci.
Jednak teraz wole sama sie rozwijac niz swoim kosztem pozwalac rozwijac sie pasozytowi, ktorego nosiłam przez 9 ciezkich miesiecy w brzuchu, ktory mocno nadwyrezył lub zniszczył moje cialo, ktory bedzie mnie doprowadzał do pasji przez nastepne 20 lat i ktory ma tylko polowe moich genów, niestety.
2 osoby juz dzietne, ciekawe.
Ogolnie nie przepadam za dziecmi, ale z drugiej strony czasem mysle, ze to dobrze je miec. Mam wrazenie, ze daja poczucie przyjemnej stałosci.
Jednak teraz wole sama sie rozwijac niz swoim kosztem pozwalac rozwijac sie pasozytowi, ktorego nosiłam przez 9 ciezkich miesiecy w brzuchu, ktory mocno nadwyrezył lub zniszczył moje cialo, ktory bedzie mnie doprowadzał do pasji przez nastepne 20 lat i ktory ma tylko polowe moich genów, niestety.
2 osoby juz dzietne, ciekawe.