17 Lip 2014, Czw 4:10, PID: 403330
Zgadzam się z samotny91. Ja zaproponowałbym powyższą metodę "małych kroczków" połączoną ze pracą nad swoim myśleniem (bo tylko to może nam pomóc), czyli najlepiej terapia CBT, lub ewentualnie samodzielne próby przy pomocy materiałów edukacyjnych. Najpierw zmiana myślenia "na sucho", a potem stopniowe wdrażanie do sytuacji stresowych. "Zmianą myślenia" nie mam na myśli afirmacji czy tępego wmawiania sobie, że "jest dobrze", tylko wychwytywania swoich błędnych schematów myślowych i zastępowanie ich bardziej racjonalnymi i prawdziwymi. Ale do tego często niezbędny jest terapeuta, ponieważ jeśli jeszcze masz fobię, to znaczy, że nadal błędne schematy myślowe (lub głębsze - przekonania o sobie i innych) istnieją w Twojej głowie. Trudno nawet zauważyć, że są one błędne, żyjąc z nimi przez wiele lat...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.