14 Wrz 2014, Nie 12:34, PID: 411148
ja mysle, ze czasem to nie głupia, mało interesująca treść uwiera - choć i tak sie zdarza - ale powtarzalność oraz forma. W poleceniu kremu nie ma przecież nic złego, ale nie do zniesienia może być sposób, forma wypowiedzi, nadmierna egzaltacja. A do tego trajkotanie bez końca o tym jednym kremie oraz niepojęte - tutaj już niestety raczej tylko dla fobika - robienie z tego opowieści o rozpiętości "Pieśni lodu i ognia".
No i powtarzalność. Matka moja np, co roku z wielkim zaangażowaniem kupuje kwiatki na cmentarz, jeździ do hurtowni i do jednej stałej kwiaciarki, i czesto na raty, a potem o tym przez telefon z jedną, a potem drugą sąsiadką.... W dodatku w specyficzny sposób... Od razu robi mi się niedobrze...
No i powtarzalność. Matka moja np, co roku z wielkim zaangażowaniem kupuje kwiatki na cmentarz, jeździ do hurtowni i do jednej stałej kwiaciarki, i czesto na raty, a potem o tym przez telefon z jedną, a potem drugą sąsiadką.... W dodatku w specyficzny sposób... Od razu robi mi się niedobrze...