17 Wrz 2014, Śro 22:07, PID: 411720
Ja też się dołączę do dyskusji jeśli można
Jeśli o mnie chodzi to ja nigdy za szczupła nie byłam, zwłaszcza gdy stałam się nastolatka ale też otyła.
Grubi ludzie mogą być mega sympatyczni ale i też wkurzający, bo spotykałam takim na swojej drodze. Nie mam nic do "grubasków" ale ci którzy są już poważnie otyli niestety nie działają na mnie pozytywnie no i nie rozśmieszają tylko właśnie nie wiem jak to napisać, może nie wzbudzają niechęć ale denerwują. Rozumiem jak ktoś ma nadwagę ale żeby doprowadzić swój organizm do całkowitego zaniedbania i nic sobie z tego nie robić. Gdy widzę powiedzmy tą 150 kilogramową osobę to czuję niesmak z powodu walającego się tłuszczu ( często widzę jak kobiety jeszcze go wywalają na zewnątrz ) no i nie pojmuję jak można nic sobie z tego nie robić i jeszcze wcina hamburgera... Wkurza mnie też jak taka osoba narzeka na swój wygląd a nie pomyśli żeby trochę się za siebie wziąć.
Ja miałam w kluczowym momencie 67 kg, to była moja największa waga. Teraz mam 59 i czuję się wspaniale, o wiele lepiej na ciele i umyśle.
Ktoś może przytyć od leków, wiadomo ale otyłość nie jest ich skutkiem, otyłość jest skutkiem zaniedbania natomiast leków może być nadwaga...
Mam nadzieję, że nie zostanę źle odebrana. Po prostu tak myślę.
Jeśli o mnie chodzi to ja nigdy za szczupła nie byłam, zwłaszcza gdy stałam się nastolatka ale też otyła.
Grubi ludzie mogą być mega sympatyczni ale i też wkurzający, bo spotykałam takim na swojej drodze. Nie mam nic do "grubasków" ale ci którzy są już poważnie otyli niestety nie działają na mnie pozytywnie no i nie rozśmieszają tylko właśnie nie wiem jak to napisać, może nie wzbudzają niechęć ale denerwują. Rozumiem jak ktoś ma nadwagę ale żeby doprowadzić swój organizm do całkowitego zaniedbania i nic sobie z tego nie robić. Gdy widzę powiedzmy tą 150 kilogramową osobę to czuję niesmak z powodu walającego się tłuszczu ( często widzę jak kobiety jeszcze go wywalają na zewnątrz ) no i nie pojmuję jak można nic sobie z tego nie robić i jeszcze wcina hamburgera... Wkurza mnie też jak taka osoba narzeka na swój wygląd a nie pomyśli żeby trochę się za siebie wziąć.
Ja miałam w kluczowym momencie 67 kg, to była moja największa waga. Teraz mam 59 i czuję się wspaniale, o wiele lepiej na ciele i umyśle.
Ktoś może przytyć od leków, wiadomo ale otyłość nie jest ich skutkiem, otyłość jest skutkiem zaniedbania natomiast leków może być nadwaga...
Mam nadzieję, że nie zostanę źle odebrana. Po prostu tak myślę.