07 Paź 2007, Nie 16:00, PID: 4132
Ja zawsze miałem problemy z występami publicznymi jednak największą wpadkę miałem na studiach kiedy przyszło mi czytać dla całej grupy referat na studiach. Szczerze mówiąc podszedłem do tego z lekkim lękiem i nie wydawało mi się że tego nie zrobię, jednak kiedy stanąłem przed 50 osobową grupę po prostu nie potrafiłem wydusić z siebie słowa. Ręce mi się trzęsły a głos załamywał do tego litery przestały mi cokolwiek mówić i nie potrafiłem rozczytać co tam było napisane. Skróciłem sobie drogę czytając co którąś linijkę więc cała praca była bezsensu ale facet i tam mi ją zaliczył z tym że na najniższą ocenę.
Od tamtej pory mam swoje sposoby by wykręcać się od tego typu rzeczy.
Od tamtej pory mam swoje sposoby by wykręcać się od tego typu rzeczy.