28 Wrz 2014, Nie 17:56, PID: 413576
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Wrz 2014, Nie 18:02 przez Emma Moons.)
Niejednokrotnie w szkole zdarzało mi się słyszeć pytanie "Dlaczego jesteś taka smutna?" albo teksty w stylu: "Ale masz poważną minę", "Uśmiechnij się". Według niektórych miałam też zamyśloną twarz, według innych bardzo spokojną. Było mi przykro z powodu tych uwag, ponieważ nie czułam się smutna. Może byłam zagubiona i niepewna siebie i stąd moja twarz odzwierciedlała pewnego rodzaju napięcie? Przez to ciągle byłam i jestem zmuszona się kontrolować. Zdarza mi się też gdy się nie kontroluję ściągać usta, co według jednej bliskiej mi osoby nie wygląda zbyt fajnie. Ale cóż, nauczyłam się, że im człowiek bardziej stara się kontrolować, tym bardziej osiąga odwrotny do zamierzonego efekt, wygląda bardziej sztucznie itd. Ja mam po prostu taką mimikę twarzy, nawet gdy się niczego nie boję to wyglądam na bardzo skupioną, i poważną. Ale powoli przestaje mnie obchodzić to co myślą o mnie inni ludzie, mówię sobie, że mogę robić takie miny jakie chcę i nikt nie może mi odbierać prawa do bycia sobą! Staram się siebie akceptować. A nawet jeśli wyglądam na smutną to czy muszę być zawsze uśmiechnięta i elokwentna? Każdy może mieć gorszy dzień. Tak, na marginesie - słyszałam już, że jestem łatwym łupem dla złodziei ze względu na mój zamyślony wyraz twarzy.