28 Lis 2014, Pią 22:11, PID: 423190
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Lis 2014, Pią 23:01 przez Duke.)
Ja mam prawie 21 lat i też nigdy nie miałam chłopaka, z jednej strony przyznam się, że chciałbym jakiegoś poznać (tak, najlepiej 16-latka z zamiłowaniem do poezji), ale z drugiej strony za bardzo się boję krzywdy, zarówno psychicznej, jak i fizycznej, najpierw mnie ten człowiek płci przeciwnej skrzywdzi, a potem mnie o to wszyscy obwinią. Z jednej strony jest więc dobrze, ale z drugiej strony, to żal mi że nie doświadczę chyba już nigdy tzw. "pierwszej miłości."
Udaję przed wszystkimi, że nienawidzę płci przeciwnej, ale nie jest to prawda. Mówię tak, żeby do nieszczęścia nie doszło.
Codziennie się martwię, że należę do tej żałosnej, bezbronnej, słabszej i bardziej kłopotliwej połowy ludzkości.
Udaję przed wszystkimi, że nienawidzę płci przeciwnej, ale nie jest to prawda. Mówię tak, żeby do nieszczęścia nie doszło.
Codziennie się martwię, że należę do tej żałosnej, bezbronnej, słabszej i bardziej kłopotliwej połowy ludzkości.