11 Gru 2014, Czw 13:34, PID: 424718
U mnie nie jest lepiej.W maju zdałem maturę i od tamtej pory siedzę w domu.Aż to jest dla mnie dziwne,ale czasami tęsknię za szkołą,bo było *ujowo,ale przynajmniej było sie czym zająć,a teraz siedzę tylko całymi dniami przed komputerem albo chodzę bez celu po podwórzu.Nawet chciałbym iść do pracy,ale praca to nie szkoła,gdzie możesz mieć na wszystkich wywalone,gdy ci się chce to idziesz,gdy ci sie nie chce to nie idziesz.Tutaj już są jakieś obowiązki.I właśnie to mnie przeraża,że ktos bedzie czegos ode mnie wymagał,patrzył mi na ręce.Czasem miewam jakieś napady paniki,nie wiem od czego.Boje sie odezwać do drugiego człowieka,boje sie ludzi.Myślałem,żeby pogadać o tym wszystkim z księdzem chociaż,przy spowiedzi,żeby to z siebie wyrzucić,ale też nie mam odwagi tego zrobić(boje sie księdza,boję się,że ludzie obok bedą to wszystko słyszeć).Nie wiem co mam z sobą zrobić.Nie wiem jak mam wyjść z tego gó*na.