11 Gru 2014, Czw 16:21, PID: 424732
Ale uliczka dość dochodowa, więc firmy farmaceutyczne nie zrezygnują z tego łatwo... Fakt też jest taki, że wielu osobom SSRI pomogły, ale one nadają się raczej dla ludzi, którzy mają problem z dużą ilością uczuć negatywnych, niż dla osób, którym brakuje tych pozytywnych. Przyszłość psychiatrii moim zdaniem powinna iść w stronę jakiegoś skanowania mózgu, gdzie można by było określić obszary nadaktywne i niezbyt aktywne, a potem według tego dobierać leki.
Co do selektywności to faktycznie jest tak jak mówisz, najbardziej selektywny jest escitalopram i on zdaje się nie ma działania na inne neuroprzekaźniki/receptory. Chodziło mi właśnie o to, że np. Lon kiedyś pisał, że SSRI mają uboki więc nie są selektywne, a to trochę błędne rozumowanie.
Co do selektywności to faktycznie jest tak jak mówisz, najbardziej selektywny jest escitalopram i on zdaje się nie ma działania na inne neuroprzekaźniki/receptory. Chodziło mi właśnie o to, że np. Lon kiedyś pisał, że SSRI mają uboki więc nie są selektywne, a to trochę błędne rozumowanie.