03 Cze 2015, Śro 9:20, PID: 447942
Moi rodzice ( tzn mama) bo tata również ma problemy natury psychicznej zawsze bardzo mnie wspierała, gdyby nie ona to wylądowałabym na ulicy wiem to, jednak ona tego nie rozumie co się ze mną dzieje, nie ma czasu, aby chodzić ze mną na tzw. terapię rodzinną bo tylko ona utrzymuje rodzinę. Raz się zdarzyło że poszła to cały czas tylko płakała bo nie zdawała sobie sprawy, że jej rozsądna, dorosła córka ma takie problemy. Stara się jak może lecz kończy się to tylko kłótnią, a jeszcze gorzej jest jak się kłócę z moim tatą, również nerwicowcem to całe mieszkanie aż "chodzi" a sąsiedzi mają ubaw.