24 Paź 2015, Sob 14:44, PID: 482330
Też nie jest jasna, bo można sobie chodzić do "koleżanek", na smyczy nie utrzymasz. To że ktoś jest bi to przecież nie znaczy, że wierność partnerska nie obowiązuje, bez przeginki.
I to nie kwestia kręcenia, a tego, że raczej w niczym to nie przeszkadza.
Mój brat był z biseksualną, nie narzekał, rozeszli też się w zgodzie.
I to nie kwestia kręcenia, a tego, że raczej w niczym to nie przeszkadza.
Mój brat był z biseksualną, nie narzekał, rozeszli też się w zgodzie.