07 Lis 2015, Sob 9:34, PID: 485610
Ja nienawidzę ludzi, życia, ogólnie Świata. Niby jak ma być inaczej skoro ludzie zawsze mi dokopywali. Najpierw rodzice, rodzeństwo, potem tzw. "znajomi", ludzie w pracy i na ulicy. Dziś oprócz żony nie mam żadnych znajomych i dobrze mi z tym. Przynajmniej nie muszę słuchać tekstów pod tytułem "jesteś słaby, a powinieneś być silny" lub "zadawałem się z Tobą, bo takich jak Ty należy tolerować, nie lubić".