09 Lis 2015, Pon 23:49, PID: 486678
Judas napisał(a):w+ć się.
Bingo.
Mieszkałam z laską, która wkurzała mnie na każdym kroku. Kiedy spałam ciągle było głośne gadanie i śmiechy, przyprowadzanie ludzi itp. Nie umiałam jej zwrócić na to uwagi. Kubeł goryczy przelało to, że używała moich rzeczy przez długi czas. Mam swoje zasady, nienawidzę czegoś takiego.
Pewnego dnia kiedy wróciła do pokoju, spokojnym głosem zagadałam, wyjaśniłam, powiedziałam że sobie nie życzę dotykania tego i tego itp. Normalnie tak, nieprawdaż? Nie, bo w środku byłam wkurzona do czerwoności, głos mimo, że spokojny to drżał szalenie, z moich oczu biła nienawiść. Widziałam, że się mnie okropnie przestraszyła, od tamtej pory chyba nie używała moich rzeczy.
Nie drażnij lwa.
Resztę jej zachowań musiałam wytrzymać, nie zwróciłam na to uwagi, wymiękłam, nie chciałam być dla niej niedobra, więc musiałam cierpieć. W zasadzie to chyba bałam się lwa który by ze mnie wyskoczył.