22 Lis 2015, Nie 21:44, PID: 489810
Nad-zdolności nie muszą być związane z wykorzystaniem obszaru mózgu, który normalnie nie jest nigdy używany.
Przyjęłam taką informację, bo wiele na to wskazuje. Całkiem nieźle to ujęto w tekście, który przesłała V. Może kiedyś się okaże, że jest inaczej, ale póki co przemawiają do mnie argumenty za tym, że nie mamy w 90% nieaktywnego mózgu. Zastanów się, czy jakikolwiek człowiek byłby w stanie normalnie żyć, gdyby nie miał 90% mózgu? Nawet drobne uszkodzenia powodują rozległe trudności w funkcjonowaniu. To oznacza, że wszystkie te obszary mózgu nam do czegoś służą, i to nie potencjalnie, ale realnie.
Przyjęłam taką informację, bo wiele na to wskazuje. Całkiem nieźle to ujęto w tekście, który przesłała V. Może kiedyś się okaże, że jest inaczej, ale póki co przemawiają do mnie argumenty za tym, że nie mamy w 90% nieaktywnego mózgu. Zastanów się, czy jakikolwiek człowiek byłby w stanie normalnie żyć, gdyby nie miał 90% mózgu? Nawet drobne uszkodzenia powodują rozległe trudności w funkcjonowaniu. To oznacza, że wszystkie te obszary mózgu nam do czegoś służą, i to nie potencjalnie, ale realnie.