06 Gru 2015, Nie 0:44, PID: 493468
Ja rzadko przejawiam inicjatywę w kontaktach z ludźmi, ale trochę jest tak, że osoby w jakiś sposób wykluczone społecznie szukają mojego towarzystwa. Reszta świata ma swoje ciekawsze znajomości i nie potrzebuje akceptacji jakiejś fobiczki. A w tym zawsze byłam dobra, akceptowałam ludzi, których inni mieszali z błotem, pamiętam to jeszcze z czasów podstawówki, czyli sprzed fobii. Nie umiałam być niemiła i odrzucać ludzi. Kiedyś myślałam, że to z mojej strony takie szlachetne, ale dzisiaj stwierdzam, że po prostu byłam i jestem kompletnie nieasertywnym tchórzem