09 Gru 2015, Śro 1:50, PID: 494536
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09 Gru 2015, Śro 1:51 przez USiebie.)
Generalnie mnie się wydaje, że na poważniejsze myśli samobójcze, nie ma lepszej rady jak, okazać odrobię zainteresowania, akceptacji i zrozumienia (najlepiej żeby zrobił to ktoś bliski potencjalnego samobójcy) i po prostu zaproponować, leczenie, leki, terapię. Jak to nie da rady to po ptokach.
W sumie na lżejsze przypadki podobno takie sposoby jak twój, czy takie coś jak "ileś tam powodów do nie zabicia się", co kiedyś Placebo wklejała, pomagają. Nie wiem.
W sumie na lżejsze przypadki podobno takie sposoby jak twój, czy takie coś jak "ileś tam powodów do nie zabicia się", co kiedyś Placebo wklejała, pomagają. Nie wiem.