30 Gru 2015, Śro 16:03, PID: 500888
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Gru 2015, Śro 17:00 przez Alikene.)
iLLusory, wydaje mi się, że osoby z rodziny zakładają sobie, że muszą nas przysposobić jak najbardziej do społeczności, żebyśmy w niczym nie odstawali od innych: stąd przywiązują wagę do mało istotnych rzeczy jak to, że powiemy coś nieadekwatnie do sytuacji, zaśmiejemy się nie wtedy kiedy trzeba itp. Umykają im przez to o wiele poważniejsze kwestie jak świat naszych myśli i emocji. Co z tego jeśli nawet w naszych zewnętrznych zachowaniach nie będziemy w niczym odstawać od innych, skoro w naszym wnętrzu, psychice będziemy mieć w sobie blokady? Ale nasi wychowawcy takiego scenariusza nie zakładają i wolą myśleć, że wszystko będzie w porządku jeśli tylko uda się zachować pozory norm społecznych.