03 Sty 2016, Nie 2:30, PID: 502548
Cytat:Ja mam ten problem, że nie wiem o czym rozmawiać.
U mnie dokładnie to samo A jak chcę podtrzymać rozmowę to jakoś średnio to wychodzi. W dodatku jestem sztywna i nie ufam ludziom, w związku z tym nie potrafię się przed nimi jakoś bardziej otworzyć. Niby mam koleżanki i się dogaduję z ludźmi ale właściwie to sama nie wiem czemu :-P Ja naprawdę totalnie nie mam pojęcia za co inni mnie wgl lubią i chyba nigdy tego nie zrozumiem. Jeśli chodzi o chłopaków to jeszcze gorzej. Mam wrażenie, że już na starcie większość czuje do mnie jakąś niechęć, a jeśli nie na starcie to prędzej czy później dojdą do wniosku, że jestem głupia/niefajna itp. O jakiejś głębszej relacji nie ma mowy bo nie potrafię się otworzyć, boję się tego i uciekam przed tym, nawet jak mi się ktoś spodoba Jakoś tak czuję, jakbym w żadnym stopniu nie spełniała ich oczekiwań - nie jestem dostatecznie ładna, mądra, uśmiechnięta, przebojowa itd. Sama nie wiem z czego to wynika, chyba po prostu ze swoją płcią się lepiej dogaduję
Dlatego ja mam wręcz odwrotnie - chciałabym umieć nałożyć sobie taką maskę, żeby przynajmniej nie czuć się jak idiotka w niektórych sytuacjach. W niektórych sytuacjach to by mogło być bardzo podobne no ale niestety ja nie potrafię udawać wyluzowanej i jako tako wygadanej mt095