11 Sty 2016, Pon 21:59, PID: 505758
stap!inesekend, piszesz, że chciałbyś mieć masę wiernych i oddanych przyjaciół i to jest dobre myślenie. Ale w tych czasach podchodzi pod myślenie idealistyczne, bo wydaje się, że coraz mniej jest takich osób, którym zależy na czymś więcej niż powierzchowne znajomości. Po prostu ludzie wolą się za bardzo nie zagłębiać, wolą nazwać swoją koleżankę czy kolegę "przyjacielem" i cieszą się, że mają tyle ludzi wokół siebie. Ile z tych znajomych na portalach społecznościowych rzeczywiście się nami przejmuje? Ja to widzę tak, że mnóstwo ludzi ma klapki na oczach i nie ogląda się na innych ludzi. Bezinteresowna przyjaźń wydaje się iluzją. Nie mówię, że zawsze jestem w porządku wobec innych, ale to już coś więcej niż przypadek, gdy za każdym razem trafiam na osoby, z którymi na dłuższą metę nie mogę się pogodzić. Kiedyś myślałam, że może to ze mną jest coś nie tak, ale ludzie po prostu przychodzą i odchodzą. Potem to już na siłę reanimowanie jakiejś znajomości - próbowałam tak robić i co? I nic. Każdy dba o swoje cztery litery. Nawet już nie mówię tego z jakimś smutkiem czy goryczą, tylko takie mam doświadczenia.