16 Sty 2016, Sob 23:49, PID: 507532
Fearless napisał(a):Ostatnio mam coraz częstsze obawy odnośnie mojej przyszłości. Swangoz więcej śpię, coraz mniej jem i tracę kontakt z rzeczywistością. Jakby mnie teraz ktoś wyrzucił na ulicę, to umarłbym z głodu, albo zamarzł na śmierć.
Miałam tak jeszcze parę miesięcy temu jak nie pracowałem. Nie cierpię swojej roboty - praca z ludźmi non stop, ale ona chyba jednak chroni przed takimi myślami. Nie mogę przecież spać i umierać na ulicy bo w poniedziałek muszę iść do pracy i udawać profesjonalistę. O przyszłości też jakby mniej myślę, zbyt stresuję się teraźniejszością.