27 Sty 2016, Śro 7:13, PID: 510598
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Sty 2016, Śro 7:15 przez Fearless.)
Też miewam często takie poczucie wyobcowania, zamykania się w swoim świecie. Nie potrafię się skupić na tym co jest tu i teraz. Widzę siebie w roli kogoś, kim nigdy nie byłem nie jestem i raczej nie będę. Często przenoszę się myślami w alternatywną rzeczywistość, w której jestem jakimś bohaterem, kimś kto odgrywa ważną rolę. Zabijam smoki, zdobywam nagrody, udzielam wywiadów, wygłaszam przemówienia. Wyobrażam sobie co mówią o mnie ludzie po mojej śmierci. Rozmawiam ze znajomymi tak jak nigdy z nimi nie rozmawiałem. Jestem w centrum uwagi. Dzielę się myślami, błyskotliwymi wnioskami.
Nie rozumiem wielu zasad, którymi kierują się ludzie i dlaczego się nimi kierują. Nie rozumiem nawet po co poruszają pewne tematy. Czasem odnoszę wrażenie, że jestem jedyną osobą która zastanawia się nad tym co robi, a reszta po prostu działa mechanicznie. To co dla innych jest naturalne, dla mnie jest abstrakcją i vice versa. Przy czym nigdy nie zakładam żadnych masek. Zawsze jestem sobą. Ale widzę je na twarzach ludzi. Odnoszę wrażenie, że wszyscy wokół mnie to aktorzy. A ja jestem jedynym widzem. Widzem i obserwatorem. Nie uczestniczę w życiu ludzi. Jestem obserwatorem ich życia.
Nie rozumiem wielu zasad, którymi kierują się ludzie i dlaczego się nimi kierują. Nie rozumiem nawet po co poruszają pewne tematy. Czasem odnoszę wrażenie, że jestem jedyną osobą która zastanawia się nad tym co robi, a reszta po prostu działa mechanicznie. To co dla innych jest naturalne, dla mnie jest abstrakcją i vice versa. Przy czym nigdy nie zakładam żadnych masek. Zawsze jestem sobą. Ale widzę je na twarzach ludzi. Odnoszę wrażenie, że wszyscy wokół mnie to aktorzy. A ja jestem jedynym widzem. Widzem i obserwatorem. Nie uczestniczę w życiu ludzi. Jestem obserwatorem ich życia.