19 Lut 2016, Pią 2:25, PID: 516444
introvertic napisał(a):Tak z ciekawości, to ile ci wyszło w unikaniu? Bo stawiam, że sporo więcej masz w lęku niż w unikaniu. Z tego co piszesz w innych tematach nie wyglądasz na osobę z ciężką fobią: "Haha, też ostatnio spałem sobie z bardzo ponętną młodą dziewczyną, ale byłem lepszy od grego, bo spaliśmy w jednym łóżku"
Ja bym się nie przejmował tym wysokim wynikiem, bo łatwiej jest jednak pozbyć się lęku niż unikania
Najnowszy wynik: 52 (lęk) + 44 (unikanie) = 96
Ten cytat o spaniu z dziewczyną jest wyrwany z kontekstu. Doczytałeś cały post? Pisałem to w formie żartu, bo po prostu spała na tym samym łóżku po imprezie . Bywam tylko na imprezach firmowych, na których wypada się pojawić... Sam na żadną bym nie poszedł raczej...
PeggySue napisał(a):Chodziło mi o to, czy mając chwilami ciężkie ataki lęku przy fobii społecznej można uniknąć terapii lekami. Bałabym się, bo mam w sobie przekonanie, że dopóki nie ingeruje się w organizm lekiem, czy suplementem, to jest on w stanie sobie jako tako radzić, a gdy się już zacznie, to po odstawieniu może być dużo gorzej.
Jeśli potrafisz otworzyć się przed ludźmi z pracy to nie jest tak źle, i właściwie to Ci zazdroszczę :Mruga: Ja i z tym mam niekiedy problemy..
A to już nie jest pytanie do mnie. Jestem tu początkujący i zarówno o terapii jak i lekach nie wiem praktycznie nic.
Wierz mi, też mam zazwyczaj problemy z większą integracją z ludźmi w pracy. Na wspólne obiady nie chodzę, na rozmówki o pierdołach w kuchni też nie. Na tematy odnośnie pracy mogę gadać, ale jak schodzi na inne rzeczy to też mam problemy. Otwieram się za to na imprezach firmowych kiedy wszyscy zaczynamy pić 8)