08 Mar 2016, Wto 8:36, PID: 521072
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Mar 2016, Wto 9:03 przez grego.)
tak jeszcze nawiązując do tak uwielbianego przez kobiety sexu... czytałem niedawno artykuł na ten temat. Dla 40% kobiet sex w ogóle mógł by nie istnieć, a uprawiają go tylko dlatego, że facet tego chce i aby go przy sobie zatrzymać, zrobiono też eksperyment pytając się przypadkowych osób o spędzenie ze sobą nocy, 75% facetów się zgodziło, kobiet 0. Ciekawie też wyglądało badanie na uniwersytetach gdzie większość stanowiły kobiety, tam d*py dawały bardzo szybko aby zdobyć faceta (konkurencja), natomiast na uczelniach gdzie stanowiły mniejszość już z zaciągnięciem dziewczyny do łóżka był spory problem. Badanie wykonano w USA czyli bądź co bądź w bardziej wyzwolonym społeczeństwie, a w naszym zaściankowym katolickim kraju to strach nawet pomyśleć jak to wygląda...Oczywiście kobiety to robią ale z tym uwielbieniem to bym był jednak ostrożny bo to dla nich jest to jedynie środek do osiągania swoich celów, a nie przyjemność sama w sobie - przynajmniej dla sporej części.
tak jeszcze z własnego acz nie dużego doświadczenia (niestety internetowego w większości) odnośnie takich podtekstów/flirtów to o dziwo dziewczyny, z którymi współpracuje w pracy poprzez GG reagują na to z uśmiechem lub nawet się odwzajemniają (nie mam pojęcia czy są wolne - najpewniej nie) ale juz na takie sympatii gdzie teoretycznie powinno być łatwiej wszelkie tego typu aluzje kończą się zerwaniem kontaktu lub brakiem reakcji. Może trafiam na te 40% kobiet... albo w wieku 30 lat już je to nie kręci, a najpewniej mają mnie z zboka, bo to najczęściej niepoprawne romantyczki.
tak jeszcze z własnego acz nie dużego doświadczenia (niestety internetowego w większości) odnośnie takich podtekstów/flirtów to o dziwo dziewczyny, z którymi współpracuje w pracy poprzez GG reagują na to z uśmiechem lub nawet się odwzajemniają (nie mam pojęcia czy są wolne - najpewniej nie) ale juz na takie sympatii gdzie teoretycznie powinno być łatwiej wszelkie tego typu aluzje kończą się zerwaniem kontaktu lub brakiem reakcji. Może trafiam na te 40% kobiet... albo w wieku 30 lat już je to nie kręci, a najpewniej mają mnie z zboka, bo to najczęściej niepoprawne romantyczki.