08 Mar 2016, Wto 15:46, PID: 521154
Też mam takie problemy. Ostatnio terapeutka dała mi mocno do myślenia. Mam te "zrywy" żeby udowodnić sobie samej swoją wartość. Kiedy uświadamiam sobie, że to się nigdy nie uda (bo cokolwiek osiągnę nie zmienia to na stałe mojego poczucia wartości, szczęście trwa tylko chwilę) wpadam w głęboki dół i niemoc. Bo widzisz, pewność siebie to coś co się ma, a nie coś co się sobie udowadnia. Póki nie uwierzymy w swoją wartość jako coś stałego a nie nabytego osiągnięciami, ani coś co trzeba udowodnić nic się nie zmieni. Dla mnie jeszcze daleka droga chociaż czuję, że mi lepiej. Chwilowo.