14 Mar 2016, Pon 16:58, PID: 523486
kasia92 napisał(a):Chyba właśnie flirt polega na tym żeby odwlekać bliskość i to jest właśnie podniecające?
Mnie jakoś specjalnie nie podnieca siedzenie pół metra od dziewczyny gdzie oboje trzymamy rączki na swoich kolanach przez co wygląda to jak spotkanie dwójki znajomych którzy się dawno nie widzieli, albo jak spotkanie biznesowe A nie randka, nie lubię dystansu i niewidzialnych ścian, zawsze staram się je burzyć na tyle ile się da, oczywiście wszystko z wyczuciem, w odpowiednim natężeniu
Wiedziałem grego ze wyskoczysz z jakimś wkladaniem ręki w majtki, inaczej nie był byś sobą, ja eskalacją nazywam każdego rodzaju kontakt fizyczny, strzepniecie niewidzialnego pyłku z ramienia, objęcie przedramienia dziewczyny w trakcie Twojego mówienia, zabawa jej włosami (po uprzednim stworzeniu klimatu i atmosfery), jeżeli takich elementów nie wlączasz to jesteś na najlepszej drodze do szufladki kolega, bo wkoncu kolega to jest ktoś z kim kontakt fizyczny jest maksymalnie ograniczony a właściwie to go nie ma