29 Kwi 2016, Pią 15:59, PID: 536594
Ja prawa jazdy robić nie chciałem, ale wiedziałem, że póżniej będą mi one potrzebne, a nie chciałem ich robić będąc starszym, bo wmawiałem sobie, że z wiekiem, moich błędów nie będę mógł tłumaczyć niedoświadczeniem młodego. Z jazdami miałem tak, że albo całe poszły perfekcyjnie, albo pojawił się głupi błąd przez co się stresowałem, co prowadziło do kolejnych błędów, a jazdy kończyły się trzęsącymi rękami na godzine po nich.
W tym okresie nie rozumiałem też ja można zasnąć za kierownicą, przecież jazda była tak stresująca, że bałem sie mrugnąć, bo mogło się cos wydarzyć, przez co w trakcie jazdy wyglądałem tak
Mi uczucie bycia obserwowanym przeszło po ok. roku od zdania prawka(z tym ze przez poł roku po jego zdaniu bałem sie wsiąść do auta ). Z szybkim podejmowaniem decyzji też miałem problem, ale z czasem i doświadczeniem minęło i to.
A prawka niema co robić i tak kiedyś prowadzenie samochodu będzie nielegalne
W tym okresie nie rozumiałem też ja można zasnąć za kierownicą, przecież jazda była tak stresująca, że bałem sie mrugnąć, bo mogło się cos wydarzyć, przez co w trakcie jazdy wyglądałem tak
Mi uczucie bycia obserwowanym przeszło po ok. roku od zdania prawka(z tym ze przez poł roku po jego zdaniu bałem sie wsiąść do auta ). Z szybkim podejmowaniem decyzji też miałem problem, ale z czasem i doświadczeniem minęło i to.
A prawka niema co robić i tak kiedyś prowadzenie samochodu będzie nielegalne