10 Maj 2016, Wto 11:45, PID: 540434
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2016, Wto 11:57 przez grego.)
Oj było trudno, ale wyszedłem na ludzi. Co prawda biuro małe (do korpo bym nie poszedł), w sumie to wyszedłem tu na lidera, najmłodszy dość stanowczy, przywódczy, arogancki i z poczuciem humoru acz szorstkim hihi. Szczególnie wyżywam się na jednej babce 25 lat starszej ode mnie, ale tak pozytywnie. Ludzi sie już jako tako nie boję, no ale to trwało lata...
I jak na tak zryty beret to prowadzę jeszcze dodatkowo swoją działalność, w sumie tez wymagało to odemnie sporo zaparcia i przełamania się, najgorzej było z podejmowaniem decyzji i ryzykiem. Po kilku latach już dość normalnie idzie.
I jak na tak zryty beret to prowadzę jeszcze dodatkowo swoją działalność, w sumie tez wymagało to odemnie sporo zaparcia i przełamania się, najgorzej było z podejmowaniem decyzji i ryzykiem. Po kilku latach już dość normalnie idzie.