17 Maj 2016, Wto 13:33, PID: 542292
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Maj 2016, Wto 13:39 przez grego.)
żeby nie było tak dobrze to jednak wiele rzeczy mimo wszystko unikam, ale jak trzeba to jakiś lęków nie odczuwam, no poza tym najgorszymi rzeczami, które jak wspomniałaś sprawiają problemy normalnym. W szkole wolałem dostać banie, niż prowadzić prezentację..., a o podrywie to nawet nie wspomnę..., Choc w pracy czasem przez tel sobie nieco pozwolę jak natrafię na sympatyczną dziewczynę na lini. Ale to takie typowe babki, które mają taki styl mówienia i bycia, czar pryska jak wspomną o mężach...blehh. Ale niektóre są w tym naprawdę niezłe i bezpośrednie, milutki, uwodzicielski głosik, kochanie to, kochanie tamto i nogi miękły... ale już się im nie daję nabrać.
Ogólnie to ja już sobie wiele do zarzucenia i poprawy nie mam, poza relacjami damsko-męskimi.
Ogólnie to ja już sobie wiele do zarzucenia i poprawy nie mam, poza relacjami damsko-męskimi.