14 Cze 2016, Wto 10:56, PID: 551604
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Cze 2016, Wto 11:11 przez grego.)
ot choćby szalony wypad do Mc...
Przyjaciół nie mam, paru znajomych z musu, ale jakoś nie żałuje... Większość ludzi to buradztwo totalne, potrafiące tylko gadać o zaliczaniu dup, wypadach do knajp, chlaniu, imprezach. Nawet ostatnio miałem okazję przebywać w takim większym gronie, oczywiście wszyscy z dziewczynami lub żonami ( a sorry był jeden taki rudy spokojny, małomówny koleś, robił najlepsze wrażenie), reszta tylko gadała jakieś świńskie podteksty. Mąż jednej z nich taki pewny siebie arogant bez ogródek opowiadał jak zaliczał przed nią inne laski i o tym, że ona nie była dziewicą jak ja posiadł, oczywiście przy niej, urocze... Ja to mam wrażenie, że kobiety lubią byc poniżane, gnojone. Czują się wtedy zdominowane, tak myślę skoro wybierają takich uroczych gości na mężów.
Przyjaciół nie mam, paru znajomych z musu, ale jakoś nie żałuje... Większość ludzi to buradztwo totalne, potrafiące tylko gadać o zaliczaniu dup, wypadach do knajp, chlaniu, imprezach. Nawet ostatnio miałem okazję przebywać w takim większym gronie, oczywiście wszyscy z dziewczynami lub żonami ( a sorry był jeden taki rudy spokojny, małomówny koleś, robił najlepsze wrażenie), reszta tylko gadała jakieś świńskie podteksty. Mąż jednej z nich taki pewny siebie arogant bez ogródek opowiadał jak zaliczał przed nią inne laski i o tym, że ona nie była dziewicą jak ja posiadł, oczywiście przy niej, urocze... Ja to mam wrażenie, że kobiety lubią byc poniżane, gnojone. Czują się wtedy zdominowane, tak myślę skoro wybierają takich uroczych gości na mężów.