26 Cze 2016, Nie 23:54, PID: 554955
KonradM napisał(a):Mówiło mi parę osób ( w tym psycholog ) że muszę zacząć wychodzić do ludzi więc się staram gdzieś tam wychodzić.Kino mi pasuje jak jest coś fajnego.Ostatnio byłem na strefie kibica i było fajnie.Trochę się człowiek powydzierał ale o jakimś odezwaniu się do osoby obcej - nie ma mowy.Na koncert miałem też iść ale stwierdziłem że po co skoro i tak do nikogo nie zagadam i z nikim się nie zaprzyjaźnię.
Wszyscy psychologowie tak mówią. A ile pochwał leci po takim wyczynie! Też do kina i do teatru mogę chodzić sama. Na strefie kibica jeszcze nie byłam. Kibicowałeś naszej reprezentacji, a czy poza tym jesteś kibicem jakiegoś konkretnego klubu? Na koncercie to trudno jest właśnie do kogoś zagadać, tak samo na jakieś wydarzenia typu festiwal kolorów, bo tak już ludzie przychodzą grupkami.
Jeszcze mam problem z chodzeniem do różnych restauracji samej, bo zawsze widzę stoliki wypełnione grupami znajomych lub parami. Ciągle też kelnerki pytają się czy na pewno ktoś jeszcze nie dojdzie lub uparcie proponują mi mniej wygodne stoliki dla jednej osoby