18 Lip 2016, Pon 23:56, PID: 559961
Kiedyś codziennie wychodziłem na dwór z trzema kolegami, znaliśmy się od czasów podstawówki i trzymaliśmy zawsze razem. Gdy dołączał do nas ktoś inny to siedziałem cicho i bałem się odezwać, gdy rozeszliśmy się do innych szkół to każdy poznał nowych znajomych i do tego grona dołączyło parę osób, ja jako że czułem się nieswojo w towarzystwie innych osób zerwałem znajomość z moimi jedynymi kolegami. I zostałem sam jak palec