15 Sie 2016, Pon 17:52, PID: 566745
Mam coś takiego. Mam 25 lat i rozglądam się za pracą. Ale nie wiem co chcę robić. Byłam na rozmowie o staż w Zusie. Pani nie była co do mnie pewna, a że nie jestem pewną siebie osobą to coś palnęłam głupiego i nie dostałam stażu. Co prawda nauczyło mnie to, że staże nie rozpoczynają się od razu jak jest w ofercie. Bałam się, że nie pojadę na drugi dzień na rozmowę o pracę.
Jeżdżę też i na rozmowy do Trójmiasta. Tam jestem co prawda osobą pewną siebie i się nie denerwuje, ale popełniam błędy na rozmowach.
Nigdy nie pracowałam i boje się pierwszej pracy. Na praktykach byłam wrzucona na głęboką wodę i nikt mi nic nie wyjaśniał. Poza tym nabrałam urazu do praktyk przez wyzysk i wyzywanie mnie od tępaków.
Generalnie jestem pracowita i lubię mieć co robić, ale jak by przyszło do pracy to się boję, że zarzucą mi jak na praktykach brak własnej inicjatywy. Że nie będę wiedziała co robić. Jak jest jakiś problem wolę sama dociec co jest nie tak niż kogoś pytać.
Jeżdżę też i na rozmowy do Trójmiasta. Tam jestem co prawda osobą pewną siebie i się nie denerwuje, ale popełniam błędy na rozmowach.
Nigdy nie pracowałam i boje się pierwszej pracy. Na praktykach byłam wrzucona na głęboką wodę i nikt mi nic nie wyjaśniał. Poza tym nabrałam urazu do praktyk przez wyzysk i wyzywanie mnie od tępaków.
Generalnie jestem pracowita i lubię mieć co robić, ale jak by przyszło do pracy to się boję, że zarzucą mi jak na praktykach brak własnej inicjatywy. Że nie będę wiedziała co robić. Jak jest jakiś problem wolę sama dociec co jest nie tak niż kogoś pytać.