18 Wrz 2016, Nie 12:53, PID: 578289
O proszę jak kolega to ładnie rozkminił, z tym że dla niej taniec byl na równi z osobą towarzyszącą, innej opcji nie było. Takie siedzenie przy atole bylo by jeszcze gorsze i bym tym ją na pewno skrzywdzil. Ona do konca nie wiedziała jaki jestem w tych sprawach, wychodzila z założeni, ze będziemy sie świetnie bawić..., ale masz racje, bo latala za mna i kilka razy pytala czy nie zmienilem zdania. Wierz mi, ze dumny z tego nie bylem...
A jak faktycznie nie chodzilo jej tylko o towarzystwo, to bylo wczesniej sie spotykać i uczyć tego nieszczęsnego tańca, a nie tak wymuszać, to odpycha.
I wydaje mi się, ze ona taki ma charakter, zrobisz to, to sexik będzie. Takich trzeba unikac
A jak faktycznie nie chodzilo jej tylko o towarzystwo, to bylo wczesniej sie spotykać i uczyć tego nieszczęsnego tańca, a nie tak wymuszać, to odpycha.
I wydaje mi się, ze ona taki ma charakter, zrobisz to, to sexik będzie. Takich trzeba unikac