29 Wrz 2016, Czw 21:37, PID: 580979
Moja studniówka była w miarę. No, oprócz tego, że mój tata zgłosił się do grupki rodziców pilnujących i gdy tylko gdzieś znikałam to dzwonił do mnie gdzie się podziewam...
Ogólnie większą część studniówki spędziłam z moim ówczesnym chłopakiem (z równoległej klasy, więc to była nasza wspólna studniówka)- chodziliśmy po hotelu (mieliśmy studniówkę w Sobieskim) między piętrami, przysiadaliśmy na podłodze i gadaliśmy, nie chciało nam się bawić z tymi wszystkimi ludźmi.
A oprócz tego przemyciliśmy alkohol w kilka osób, pakując go do ładnego pudełka i mówiąc przy wejściu że w środku jest prezent dla wychowawczyni
Ogólnie większą część studniówki spędziłam z moim ówczesnym chłopakiem (z równoległej klasy, więc to była nasza wspólna studniówka)- chodziliśmy po hotelu (mieliśmy studniówkę w Sobieskim) między piętrami, przysiadaliśmy na podłodze i gadaliśmy, nie chciało nam się bawić z tymi wszystkimi ludźmi.
A oprócz tego przemyciliśmy alkohol w kilka osób, pakując go do ładnego pudełka i mówiąc przy wejściu że w środku jest prezent dla wychowawczyni