29 Wrz 2016, Czw 23:32, PID: 581003
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30 Wrz 2016, Pią 0:25 przez karmazynowy książę.)
Idź, baw się, wiruj, świruj, tańcz jakby nie było słońca dnia następnego.
Nie słuchaj tych malkontentów z tematu, będzie dobrze, po prostu, musi być.
U mnie w szkole mało kto miał osobę towarzyszącą, naprawdę. Szukało się jedynie partnerek do poloneza. Ja nie piłem, nie tańczyłem za bardzo, a mimo tego studniówkę wspominam dobrze i Ty też będziesz, jak tylko pójdziesz.
Warto, po prostu, to jeden z takich przełomowych momentów można powiedzieć, symboli dorosłości.
Nie ma co spędzić tego wieczoru w łóżku, płacząc w poduszkę, warto się przeeełamać i iść, a może okaże się ta noc nocą cudów?
Nie słuchaj tych malkontentów z tematu, będzie dobrze, po prostu, musi być.
U mnie w szkole mało kto miał osobę towarzyszącą, naprawdę. Szukało się jedynie partnerek do poloneza. Ja nie piłem, nie tańczyłem za bardzo, a mimo tego studniówkę wspominam dobrze i Ty też będziesz, jak tylko pójdziesz.
Warto, po prostu, to jeden z takich przełomowych momentów można powiedzieć, symboli dorosłości.
Nie ma co spędzić tego wieczoru w łóżku, płacząc w poduszkę, warto się przeeełamać i iść, a może okaże się ta noc nocą cudów?