30 Wrz 2016, Pią 8:21, PID: 581055
Dzięki za rady, mi również nie wydaje się żeby udało mi się tak nagle przestać wszystkim przejmować. Na początku września byłam na weselu przed którym naiwnie wmawiałam sobie właśnie takie rzeczy, a była jeszcze siostra i kuzynka z którymi jestem w stanie normalnie pogadać. I tak większość czasu spędziłam przy stole, a na parkiet dało mnie się wyciągnąć dopiero po pewnej dawce alkoholu i poszłam tylko dlatego, żeby nie gadali. Potem odliczałam każdą sekundę, żeby jak najszybciej się stamtąd ulotnić. Czyli studniówka będzie jeszcze większą klapą, skoro nawet sobie z nikim nie pogadam. Idę do tej szkoły i chyba z dumną miną oświadczę, że nie wpłacam. No chyba że coś im się odmieni i dam się przekonać, ale...głupia jestem, oni tylko przewrócą oczami xd Trochę mi głupio, że robię z tego taki dramat, ale tu mnie chyba zrozumiecie