07 Paź 2016, Pią 10:43, PID: 582791
Jakby to kogoś interesowało - nie idę na studniówkę. I jestem z tej decyzji zadowolona, właśnie wróciłam z 3-dniowej wycieczki i gdybym jednak wpłaciła to już teraz zaczęła bym płakać nad tą studniówką, tak mi ten wypad dał w kość. Nie ma co oczekiwać cudu, że akurat w tą noc coś się nagle zmieni. Pewnie skończyło by się na wyjściu po dwóch godzinach ze łzami w oczach, w najlepszym wypadku przesiedziałabym całą noc przy stoliku jedząc i śmiertelnie się nudząc. Druga opcja niby nie taka straszna, ale nie warto wydawać na to parę stówek, prawda? Boję się tylko reakcji rodziny, ale muszą zrozumieć...