22 Paź 2016, Sob 14:51, PID: 587779
Aina napisał(a):Wielokrotnie miałam myśli typu: "Dlaczego on wybrał mnie a nie kogoś innego?" albo że ja na niego nie zasługuję. Takimi myślami i wyznaniami wielokrotnie go raniłam, czego potem bardzo żałowałam, podczas gdy on kochał mnie mimo wszystko. Raniłam go ciągłym negatywnym nastawieniem do siebie, co dla niego oznaczało, ze nie akceptuję jego miłości, jego pozytywnej opinii o mnie. Dla mnie przez długi czas wszystko wydawało się tak sprzeczne, tak pozbawione logiki - bo jak to możliwe, że ktoś taki jak ja w ogóle zasługuje na miłość?
To teraz jakbym ja czytała o sobie Kilku chłopaków w życiu miałam. Jak trafiałam na naprawdę porządnych, kochanych - to wciąż te myśli, że na nich nie zasługuję i robienie wszystkiego, by mnie zostawili, by samej utwierdzić się w przekonaniu, że jestem zerem i nie zasługuję na nic dobrego. Jednemu wielokrotnie mówiłam "spójrz na twoją koleżankę, jest taka fajna, miła, towarzyska- z nią byś stworzył lepszy związek" i.. stworzył
Za to jak trafiałam na chamów, którzy mnie nie szanowali - to w takich związkach czułam się dobrze, bo czułam, że na takie traktowanie w pełni zasługuję. Do tego myślenie, że on jest zły, więc zasługuje na mnie, a ja na niego.