30 Paź 2016, Nie 12:48, PID: 590241
Caveman27 napisał(a):Ja się przestałem "narzucać" mojemu przyjacielowi w gimnazjum licząc na to, że w końcu on coś zainicjuje, jakieś spotkanie, czy wyjście gdzieś, albo pogranie na PC.
Minęło 11 lat, ani razu się nie odezwał.
Jak Ci zależy, to wykazuj inicjatywę i nie odpuszczaj.
Hehe, miałem tak samo z jednym kolegą. Przyjaźniliśmy się w podstawówce i gimnazjum (ale był w innej klasie więc kontakt trochę osłabł) i zawsze to ja go zapraszałem. W końcu postanowiłem, ze dość, że jak mnie lubi to sam też coś będzie potrafił zaproponować i to był koniec znajomości. Może po prostu nigdy mnie nie lubił tak naprawdę i tylko mu się niepotrzebnie narzucałem. I to nie jest tak, że był jakimś szczególnym odludkiem - z tego co widziałem na facebooku często spotykał się z innymi swoimi kolegami.