17 Lis 2016, Czw 23:41, PID: 595279
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Lis 2016, Czw 23:48 przez Promyk.)
Jeżeli już Cię tam zaciągną, to musisz się chociaż wykręcić od tego czytania Biblii. Droga na skróty - możesz powiedzieć, że gardło Cię bardzo boli albo im uświadomić, że wedle tradycji Biblię czyta najstarsza osoba z rodziny.
Droga z przeszkodami (jeżeli nie zdecydujesz się na wyjazd) - zadzwoń wcześniej do brata i szczerze z nim porozmawiaj. Powiedz mu, że nie masz ochoty przyjść na tę Wigilię, bo zwyczajnie nie czujesz się na siłach albo chociaż wyjaśnij mu, że czytanie Biblii na serio nie napawa Cię radością i że z tych i tych powodów nie chcesz grać "głównej roli" w tym przedstawieniu. Jeżeli Twój brat nie jest sadystą, to Ci odpuści (chociażby to czytanie). W trakcie Wigilii (tuż po jej rozpoczęciu) możesz kilka razy wyjść do toalety, by zasugerować rodzince, że czymś się zatrułeś. Jeżeli mimo to, nie pozwolą Ci opuścić swojego domu, to zawsze możesz zapytać czy możesz się na chwilę położyć w jakimś innym pokoju (najlepiej zamykanym na klucz). Ewentualnie powiedz im, że strułeś się czymś, bo takie ciulstwo na stół podali i że następnym razem będziesz musiał odczekać 15 minut od momentu, w którym jakiś członek rodziny skosztuje serwowanego pokarmu, udaj urażonego i dodaj, że Twoja noga więcej tam nie postanie. Wtedy nie będziesz musiał się tam pokazywać przez cały rok, ale to już tak pół żartem pół serio rzecz jasna :-P
Z drugiej strony taka Wigilia to wyzwanie, można wówczas poćwiczyć asertywność i radzenie sobie w ekstremalnych sytuacjach, no i zaliczać przełomy.
Droga z przeszkodami (jeżeli nie zdecydujesz się na wyjazd) - zadzwoń wcześniej do brata i szczerze z nim porozmawiaj. Powiedz mu, że nie masz ochoty przyjść na tę Wigilię, bo zwyczajnie nie czujesz się na siłach albo chociaż wyjaśnij mu, że czytanie Biblii na serio nie napawa Cię radością i że z tych i tych powodów nie chcesz grać "głównej roli" w tym przedstawieniu. Jeżeli Twój brat nie jest sadystą, to Ci odpuści (chociażby to czytanie). W trakcie Wigilii (tuż po jej rozpoczęciu) możesz kilka razy wyjść do toalety, by zasugerować rodzince, że czymś się zatrułeś. Jeżeli mimo to, nie pozwolą Ci opuścić swojego domu, to zawsze możesz zapytać czy możesz się na chwilę położyć w jakimś innym pokoju (najlepiej zamykanym na klucz). Ewentualnie powiedz im, że strułeś się czymś, bo takie ciulstwo na stół podali i że następnym razem będziesz musiał odczekać 15 minut od momentu, w którym jakiś członek rodziny skosztuje serwowanego pokarmu, udaj urażonego i dodaj, że Twoja noga więcej tam nie postanie. Wtedy nie będziesz musiał się tam pokazywać przez cały rok, ale to już tak pół żartem pół serio rzecz jasna :-P
Z drugiej strony taka Wigilia to wyzwanie, można wówczas poćwiczyć asertywność i radzenie sobie w ekstremalnych sytuacjach, no i zaliczać przełomy.