25 Lis 2016, Pią 3:38, PID: 597281
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ona traktuje tą znajomość inaczej niż ja i w tym problem. Dla mnie stanowi namiastkę przyjaciółki, a ja dla niej koło zapasowe, bo ma znajomych w swoim mieście. Jednak daje mi sprzeczne sygnały. Kiedyś wkleiła mi na fejsa jakiegoś mema o przyjaźni i dodała, że jestem jej "wielką przyjaciółką", po czym kilka dni później żaliła się, że nie miała z kim jechać nad morze...to trochę irytujące. Wypomniałam jej to, pokłóciłyśmy się, ale ona jedynie stwierdziła, że nie jej wina, iż inni mnie tak traktują (tj. pomijają). Kiedyś sama chciała mnie odwiedzać, ale odkąd poszła do tej roboty, to już nie jest tą samą osobą. Zresztą ja trafiam na samym dziwnych ludzi. Niby świetnie się z nimi dogaduję, ale okazuje się, że mają gdzieś tam swoje inne życie, którego nie jestem częścią albo problem stanowi odległość. Nazywają mnie przyjaciółką, sami do mnie piszą, ale w rezultacie i tak siedzę sama przed kompem, więc jeśli chodzi o real, to takie znajomości nic mi nie dają. Jak już kiedyś pisałam - powywalałam takich pseudo przyjaciół z fejsa, bo miałam dosyć takiej prowizorki ich strony.