05 Gru 2016, Pon 13:20, PID: 599873
tak, to prawda, te fragmenty odbieram jako "mocne części" jego opisu
a słabsze, to te gdzie daje jakieś przykłady, kiedy do głowy przychodzą już konkretne zaburzenia, ale on nie mówi jakie (bo przecież miał zrobić ogólny wykład), więc nie wchodzi w te przykłady głębiej, zaraz przechodzi do innych. zastanawiam się na ile u "człowieka z ulicy" może to wywołać chaos w głowie, bo tworzy się jakiś niespójny obraz (który przecież powinien być niespójny i słuchacz powinien wiedzieć dlaczego), niektóre zaburzenia są mocno pomijane. Wytłumaczenie, że może być "różnie" to imo za mało, choć rozumiem, że dr starał się nie komplikować opisu.
a słabsze, to te gdzie daje jakieś przykłady, kiedy do głowy przychodzą już konkretne zaburzenia, ale on nie mówi jakie (bo przecież miał zrobić ogólny wykład), więc nie wchodzi w te przykłady głębiej, zaraz przechodzi do innych. zastanawiam się na ile u "człowieka z ulicy" może to wywołać chaos w głowie, bo tworzy się jakiś niespójny obraz (który przecież powinien być niespójny i słuchacz powinien wiedzieć dlaczego), niektóre zaburzenia są mocno pomijane. Wytłumaczenie, że może być "różnie" to imo za mało, choć rozumiem, że dr starał się nie komplikować opisu.