10 Lis 2007, Sob 23:45, PID: 6004
Z tym "dzień dobry" to jest tak, że byłem kiedyś karany przez rodziców za to że go nie mówiłem nikomu... Trzeba było coś zrobić no i zacząłem mówić z tym że kompletnie bez emocji nawet nie spoglądając na osobę do której kierowałem te słowa. Co za różnica czy to mówię w ten sposób czy wcale nie mówię... Obecnie jest nieco lepiej ale i tak robię to na siłę. Z rozpoznawaniem sąsiadów czy innych znajomych osób też u mnie nienajlepiej. Nawet nie zauważyłem ojca kolegi, który stał w autobusie obok mnie ops: