12 Lis 2007, Pon 0:40, PID: 6059
Po prostu chcę go rzetelnie pocieszyć, a nie mrzonkami. Niestety bardzo wielu ludzi nikogo nie ma przez całe życie i tak też może/musi być. Swojemu dziecku nigdy nie powiem "będzie dobrze", a po chwili na jego oczach przejedzie mnie tir. Lepiej mówić zrobimy/zrobię wszystko, żeby było dobrze. Rzeczywiście trzeba o siebie i o szczęście zawalczyć, ale to jest takie trudne. Sam nie jestem teraz w najlepszej kondycji psychicznej. I nie wszyscy umieją znaleźć siłę do walki (a może nawet jej nie mają).