28 Sie 2008, Czw 22:47, PID: 60704
Jedyny plus takiej małomówności to sytuacja, gdy ni stąd ni z owąd, po kilku godzinach milczenia się odezwę z jakimś odjechanym pomysłem czy hasłem i towarzystwo rozbawię - to wtedy mam satysfakcję, jednak zdarza się to niezmiernie rzadko. Ważę każde słowo jakby to było nie wiadomo co, pół słowka, mamroty i urwane w pół zdania- to cała konwersacja ze mną Jednak z bardzo wąskim gronem osób dogaduję się bez problemu i nawet zostałem kiedyś oskarżony o posiadanie poczucia humoru ...
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem - dziwna ta giełda metali ...
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem - dziwna ta giełda metali ...