12 Mar 2017, Nie 0:18, PID: 620431
Tydzień temu byłem na wyjeździe w górach. Jak się dowiedziałem, że pojedzie z nami sześciolatek i czterolatka to już miałem rezygnować. Bałem się, że nie zrozumieją mojego dziwnego zachowania. I w ogóle nie wiedziałem jak się zachowywać w stosunku do nich. Całe szczęście pojechałem. Okazało się, że dzieci jednak są kochane. mt060 Świetnie mi się z nimi rozmawiało, często mnie zaczepiały, jak miałem ich czasami popilnować to były mega grzeczne (przy rodzicach już takie grzeczne nie były ), potrafiły z daleka przy ludziach na stoku krzyknąć do mnie "cześć wujek" i mi pomachać. A mnie wprost rozpierała duma, że to do mnie wołają. No właśnie, mimo, że byłem dla nich obcą osobą to zaczęły wołać do mnie "wujek". Jak się dowiedziały na basenie, że nie potrafię pływać to mi pożyczyły swoje dmuchane kółko abym też się zamoczył.lol
Chyba zaczynam lubić dzieci.
Chyba zaczynam lubić dzieci.