01 Wrz 2008, Pon 20:07, PID: 62111
Teraz dopiero zrozumiałam, o jaką szczerość Wam chodzi, mam pokazać siebie taką jaką jestem i tak zrobię, jak również wyznaczę granice, jaki to ma być rodzaj znajomości, macie rację, że to trzeba konkretnie powiedzieć, bo takim niedomówieniem z obawy przed zrobieniem przykrości można wyrządzić krzywdę drugiemu człowiekowi.
Jednak wg mnie wchodzenie w znajomości od razu na głębokim poziomie jest z góry skazane na niepowodzenie, zwłaszcza z osobami, które są od nas zupełnie różne, lepiej powoli pokazywać, jakim się jest, nie wszystko na raz. Nie wyobrażam sobie na samym początku powiedzieć: ,,Cześć, chodzę do psychiatry", w ten sposób tylko bym odstraszała od siebie innych. Dlatego szukam ludzi podobnych do siebie, bo przed nimi nie muszę się ukrywać, inaczej jest z kimś, kto nie miał takich przeżyć jak ja, muszę włożyć jakąś pracę, aby go do siebie przekonać, a ja z góry się zniechęcam.
Jednak wg mnie wchodzenie w znajomości od razu na głębokim poziomie jest z góry skazane na niepowodzenie, zwłaszcza z osobami, które są od nas zupełnie różne, lepiej powoli pokazywać, jakim się jest, nie wszystko na raz. Nie wyobrażam sobie na samym początku powiedzieć: ,,Cześć, chodzę do psychiatry", w ten sposób tylko bym odstraszała od siebie innych. Dlatego szukam ludzi podobnych do siebie, bo przed nimi nie muszę się ukrywać, inaczej jest z kimś, kto nie miał takich przeżyć jak ja, muszę włożyć jakąś pracę, aby go do siebie przekonać, a ja z góry się zniechęcam.