03 Kwi 2017, Pon 8:49, PID: 625187
klocek napisał(a):Gdybym miał jakiś ideał dziewczyny, to byłaby to właśnie taka, która mówi wprost, o co jej chodzi, bez bawienia się w jakieś gierki
W moim przypadku nie chodziło o gierkę, tylko o zwykłą nieśmiałość, bo gdybym powiedziała "tak", to nie wiedziałabym co ze sobą zrobić - nadstawić policzek, usta, podejść bliżej, czy może jednak nie, dziewczyny też takich rzeczy nie wiedzą na początku związku
A co do właściwego momentu, to zawsze był na koniec spotkania, na pożegnanie. Mój przyszły mąż właśnie w taki sposób skradł mi pocałunek, tylko za pierwszym razem odwróciłam się i trafił na policzek No niestety, nieśmiałość ma to do siebie, że choć bardzo się chce bliskości, to jednak trzyma się się dystans w obawie przed zranieniem. Na szczęście są tacy ludzie, którzy potrafią przedrzeć się przez skorupę.