23 Kwi 2017, Nie 21:43, PID: 629237
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Kwi 2017, Nie 21:51 przez L1sek.)
Przykro się to czyta Zgadzam się z tym, żeby próbować swoich sił na maturze i przede wszystkim, tak jak napisała ves, postarać się o ew. diagnozę dyskalkulii. Z tego co czytałem to osoby z dyskalkulią zdają maturę na specjalnych warunkach, więc jest trochę łatwiej, a rok temu uproszczony egzamin zdawało 460 osób, w tym ok.80 z dyskalkulią, więc to nie jest jakoś wyjątkowo rzadkie zaburzenie.
A jaki wynik miałaś, jeśli można wiedzieć. Ofc. nie musisz mówić, ale to żaden wstyd. Co do nauki to polecałbym Matemaksa z YT, on tłumaczy dość fajnie, no i pewnie nie obędzie się bez dobrego korepetytora. Najlepiej powiedzieć takiemu jak wygląda sytuacja i pytać jak czegoś nie zrozumiesz, wtedy nie ominiesz podstaw, a z nimi będzie łatwiej.
A co do prawka to ja akurat z tego jestem łamagą. 6 razy nie zdałem, ale się tym nie przejmuję za bardzo Na pewno kiedyś zdam, dobrze przynajmniej, że można do tego podchodzić w dowolnej chwili
A jaki wynik miałaś, jeśli można wiedzieć. Ofc. nie musisz mówić, ale to żaden wstyd. Co do nauki to polecałbym Matemaksa z YT, on tłumaczy dość fajnie, no i pewnie nie obędzie się bez dobrego korepetytora. Najlepiej powiedzieć takiemu jak wygląda sytuacja i pytać jak czegoś nie zrozumiesz, wtedy nie ominiesz podstaw, a z nimi będzie łatwiej.
A co do prawka to ja akurat z tego jestem łamagą. 6 razy nie zdałem, ale się tym nie przejmuję za bardzo Na pewno kiedyś zdam, dobrze przynajmniej, że można do tego podchodzić w dowolnej chwili